Przejdź do głównej zawartości

Alicja w Krainie Kobiet Żyraf

Hej, co dobrego u Was słychać? :)

Ja ostatnio duuużo podróżowałam szukając licznych przygód, ciekawych nowinek, barwnej fabuły i ogromnej frajdy. Wszystko po to, aby przeżyć i poddać się zniewalającemu szokowi kulturowemu.

Udało mi się zwiedzić kilka pięknych miejsc i zachłysnąć z wrażenia cudownymi krainami oraz dziełami matki natury.
Było bosko... :)

Pamiętacie jak w pierwszym poście pisałam o książce, którą czytam? Już wtedy strasznie pozazdrościłam Martynie Wojciechowskiej jej wypraw po Tajlandii. Postanowiłam nie pozostać w cieniu. Przywdziałam podróżnicze ciuszki i ruszyłam jej śladami.




Mimo, iż jestem na miejscu, niełatwą rzeczą jest odnaleźć wszystkie te magiczne miejsca. Moim marzeniem było poznać kobiety o długich szyjach, nazywanych również "kobietami żyrafami". Zdjęcia z ich wioski, które oglądałam wydały mi się niezwykłe i zapragnęłam się do nich wybrać i poznać osobiście.

Jak Martyna może, to i Alicji się uda!  :)

A co? Postanowiłam skorzystać z okazji odwiedzin mojego wspaniałego "eks-wsółlokatora" z Warszawy ( pozdrawiam Majkel  :P), aby razem udać się w nieznane...

Wypożyczyliśmy skutery i pojechaliśmy w góry niedaleko Chang Mai (เชียงใหม่), czyli "nowego miasta".

Ahoj przygodo! :)

Widoki były zniewalające. Przyjemny powiew wiatru przyniósł ulgę. W końcu udało się na chwilę zapomnieć o szalejącym upale w Azji. Po prawie dwóch godzinach jazdy naszymi jednośladami, znaleźliśmy się na miejscu.

Byłam ogromnie podekcytowana. Zawsze tak mam, gdy wiem, że za chwilę spełni się coś na co tak długo czekałam.
- Hmmm... Chyba większość osób tak ma, więc nic w tym dziwnego :P

W każdym razie, wioska przepiękna i jaskrawo zielona od bujnie porastających ją roślin.



Banany, bambusy, kokosy i ananasy sprawiły, że w powietrzu unosił się zapach tropikalnej HubbyBubby.








Chyba też po raz  pierwszy  widziałam na żywo naturalne pola ryżowe i systemy irygacyjne.





Przyznam się szczerze, że do tej pory nie mam pojęcia o cochodzi
z tym ryżem!?!
Jak on wyrasta tymi trawiastymi krzaczkami... z wody... to gdzie są w końcu nasionka, które po ugotowaniu przypominają dobrze nam znaną białą paćkę?! :P

Szłam tak zamyślona jeszcze przez chwilę, po czym dotarłam na miejsce :)
-Ha ha ha! Widzę was długie szyje! Wyskakujcie i robimy sobie focie! 
-Ale macie dłuuugie szyje, wiem, że to mała ściema - tylko ciii... 
Z tej radości dostałam oto takiej głupawki :P

Tak właśnie się cieszyłam jak opętana.
A jeśli chodzi o wydłużanie karku, to się nie da i już!

Martyna wszystko wyjawia na końcu książki (ups,... mam nadzieję, że nie mieliście zamiaru jej czytać..? )
Chodzi o to, że te ciężkie, metalowe pręty owinięte wokół szyi, powodują opuszczenie się ramion. I tak z roku na rok, dokładają sobie więcej żelastwa, żeby odnosić coraz lepsze rezultaty.
W efekcie wygląda to tak jakby szyja była rzeczywiście nienaturalnie dłuuugaśna ;)






Po co to robią? Jest kilka powodów, a który z nich jest najbardziej prawdopodobny oceńcie sami ;)




Wersja nr. 1 - Kobiety o długich szyjach są uważane za mega laski. Po prostu, robią to, żeby podobać się swoim facetom. One same twierdzą, że czują się w ten sposób piękniejsze. A, że boli i trzeba cierpieć w imię urody, wiemy nie od dzisiaj!




Wersja nr. 2 - Kobiety specjalnie się oszpecają, aby odstraszać swoim wyglądem... duchy- uuuu!
Nie wiem czy już wcześniej wspominałam, że Tajowie wierzą w zjawy? Zwłaszcza ci w wioskach uważają, że duchy boją się miedzianych obręczy. Dlatego też, kobiety powielają swoją tradycję, dzięki której mogą żyć bezpiecznie. Nawet małe dziewczynki noszą po kilka zwojów tych metalowych ozdób.
A tak w ogóle to dzieciaki z całego świata to mega krejzole. Słodkie łobuziaki, mają tyle energi i główki pełne pomysłów. Zwłaszcza do zabawy :)











Wersja nr.3 - Miedziane obręcze są niczym ochronna zbroja. Oprócz szyi, zakłada się je również na przedramiona i piszczele. Taki zestaw skutecznie deformuje ciało. Jednak dzięki niemu kobiety nie muszą obawiać się ataków drapieżnych zwierząt, m.in. tygrysów.

Wersja nr.4 - Dla atrakcji turystycznej.. Co jest mniej sympatyczne i ukazuje mniej arystyczny wyraz. Jednak fenomen kobiet żyraf jest sławiony, a zakup ręcznie robionych upominków nie należy do najtańszych. Z drugiej jednak strony, nie ma się co dziwić. Jeść muszą wszyscy. Pracować, posyłać dzieci do szkoły i zarabiać pieniądze, bez których nasz świat nie istnieje - moralność, moralność i jeszcze raz moralność!
No może nie wszyscy mają ten obowiązek. Podział ról społecznych jak w każdej kulturze musi być! Mężczyźni z wioski "żyraf" prowadzą dość lekkie życie. Nie przemęczają się za bardzo. Dużo odpoczywają śpiąc na hamakach i pijąc piwko. Chyba w ten sposób zbierają jakże cenne siły na cele prokreacyjne ;)


   A oto i przestawiciel płci męskiej ;)


W każdym razie zostawiam Was samych z przemyśleniami. Czekam na wiadomości!
Cieszę się, że udało mi się w końcu podzielić moimi przygodami :)
Fajnie się pisze tego bloga. Zachęcam wszystkich, którzy jeszcze się nad tym zastanawiają. Piszcie i dzielcie się swoimi czarami! Ja już niebawem opiszę kolejne wyprawy!

Do zobaczenia!
Alice

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sanktuarium Prawdy w Pattaya

Co w życiu jest naprawdę ważne?  Po co żyjemy i co nas ogranicza?  Czy to nie absurdalne, że gatunek ludzki, który jest w stanie polecieć w kosmos, tak naprawdę nie wie o sobie prawie nic? Niektórzy z nas nie mają pojęcia czym są emocje, jak działa mózg i gdzie znajduje się pasmo oriona. Każdego dnia nasza cywilizacja uczy się czegoś nowego. Czy nadejdzie dzień kiedy sami sobie stanie my się alfą i omegą? Czy nauka i filozofia odnajdzie uniwersalną prawdę i odpowiedzi na najprostsze  wydawałoby się dla ludzi pytania? Jeśli tak, to gdzie należy szukać prawdy o życiu i świecie? Prawdy, która już jest, istniej i dzieje się nam zwykłym śmiertelnikom na codzień.  Jednym z miejsc, gdzie to właśnie PRAWDA sama w sobie, jest religią i filozofią to wyjątkowa tajska świątynia.  Prasat Satchatham, o której mowa, jest kolebką i punktem spotkań wszelkich wyznań, filozofii czy wiary w siłę wyższą.  Nie brakuje zatem akcentów religijnych z każdego zakątka świata, w tym rz...

Masaż Tajski, czyli tradycyjna sztuka uzdrawiania, która jest praktykowana do dziś.

W tym poście oprócz samego artykułu, dołączam wywiad z Piotrem Druzgałą, ekspertem w dziedzinie fizjoterapii, jogi i masażu tajskiego. Piotr jest moim wieloletnim przyjacielem i autorem książki "Miedzy Jogą, a fizjoterapią".    Zobacz video 1 z wywiadem:  Masaż Tajski wywodzi się z dawnej medycyny oraz sztuki Wschodu. Dzięki ogromnej wiedzy na temat ludzkiego ciała i ducha, odpowiednio wykonywane ćwiczenia dają nie tylko wspaniałe ukojenie, ale również przynoszą ulgę wszelkim rodzajom bóli mięśniowych, migrenom, objawom astmy, stanom depresyjnym i lękowym, a także zaburzeniom snu. Zobacz video 2 z wywiadem:  Jak działa uzdrawianie? Poprzez masaż rozciąga się mięśnie i odblokowuje przepływ energii dając odprężenie dla zmęczonych kończyn oraz umysłu. Istnieje wiele rodzajów tajskiego masażu. Podział i rodzaje technik zostały uwzględnione nie tylko na odpowiednie wskazanie do leczenia, ale również...

Fenomenalny "Alcazar Show" z najpiekniejszymi transwestytami w Tajlandii.

O co chodzi z Alcazar show w Tajlandii?     "Alcazar show" to wspaniałe przedstawienie same w sobie i może się poszczycić mianem "tanecznego wydarzenia" na skale światową. W przedstawieniu biorą udział tylko i wyłącznie mężczyźni, transwestyci i transseksualiści nazwani - "he/she", "ladyboys", a w Tajlandii "Kathoey". Ale dlaczego warto się tam wybrać?   Po pierwsze dlatego, że opisuje ten kabaret na moim blogu ( taki żart 😉 ), po drugie jest to piękne widowisko w stylu "Broadway" ze wspaniala oprawa muzyczna, swiatlami i przede wszystkim przepieknymi artyskami. Cena przedsawienia : 700 THB / 85PLN zwykle miejsca oraz 1000THB / 120 PLN miejsca VIP. Osobiscie uwazam, ze kupienie miejsca drozszego nie jest konieczne (takie mialam), poniewaz niewiel rozni sie ono od zwykjlego. Jednak cena wyzsza czy nizsza jest warta wydania tej kwoty. Po trzecie cały spektakl jest przygotowane pod okiem / oczy...