Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Tajskie rozmowki - odcinek 2 "Zrobisz mi zdjecie? "

Imagine that you are a cat and speak Thai with us! Tajskie rozmowki - odcinek 2 juz dostepny! Tym razem Khyn Lis i Khun Lwia zaprezentuja jak zapytac sie o z ... robienie zdjecia po tajsku! Dodatkowo cenne wskazowki co do ubioru podczas wizyty w swiatyniach! Koniecznie zostancie z nami ogladajcie i polecjacie znajomym, a juz wkrotce wiecej przygod!    

Loy Krathong czyli swieto nie tylko dla zakochanych

Co roku w Tajlandii obchodzone jest święto o nazwie Loy Krathong, które przypada na Listopad. Jeśli chodzi o dzień jest on nieregularny ponieważ zależy od faz księżycowych w kalendarzu Buddyjskim. Loy Krathong jest bardzo przyjemnym świętem podczas którego jego wyznawycy zakładają tradycyjne stroje oraz budują Kratongi. Czym jest Loy Krathong i jak wygląda.. Loy w języku Tajskim oznacza „unoszący się na wodzie”, natomiast Krathong jest czymś  w rodzaju kwiatowej dekoracji  o podstawie koła. Tajowie budują Krathongi tylko z naturalnych elementów zdrowych dla środowiska najczęściej pochodzenia roślinnego t.j. liście bananowca, kwiaty czy łupiny kokosa. Na środku zamieszcza się kadzidła i świeczki, a do środka można dorzucić monetę na szczęście. Loy Krathong jest dniem dla zakochanych i osób poszukujących miłości. Tajowie wierzą, że dzięki uczczeniu święta mogą dostać wybaczenie za popełnione błędy oraz poznać miłość lub żyć w miłości i zdowiu. Skąd wzięła się taką trad

#1 Kilka ciekawostek o Tajlandii

Zapraszam do ogladania! https://www.youtube.com/watch?v=a54F9CT3X4U

Kraina uśmiechu w której przeważają łzy...

Upały, tropiki i czarne zakrywające ubrania... Czyli nowa moda w krainie uśmiechu w której przeważają łzy.     Dziś mija dokładnie tydzień od Momentu w którym cała Tajlandia dowiedziała się o najgorszym.   Spekulacje na temat śmierci króla i jego stanu zdrowia były tematem numer jeden od wielu lat. Od kiedy pamietam, a właściwie od kiedy zamieszkałam w Tajlandii mówiło się, ze król jest stary i od dawna nikt na żywo go nie widział co daje wiele do myślenia. Wielu twierdziło i krzyczało, ze jak król umrze to zapanuje chaos i trzeba będzie uciekać z kraju.. A jak jest naprawdę i czy wszystko stanęło do góry nogami?   Odpowiedz na ten moment brzmi - NIE. Mieszkańcy Tajlandii od momentu ogłoszenia śmierci króla zachowali ogromny spokój. Tajowie mówi nawet, iż są wzruszeni ogromnym szacunkiem wszystkich ludzi z zagranicy , ich przyjaźnią i tym, że łącza się z nimi w bólu. To dla nich naprawdę ciężki moment w dziejach bo król panował przez 70 lat i był

Sezon na duchy !

Kolejny sezon na duchy zbliża się wielkimi krokami. Czy macie juz przygotowane halloweenowe przebrania? W Tajlandii Halloween jak i każde inne święto jest hucznie obchodzone. Dość infantylni mieszkańcy krainy uśmiechu, potrafią wykorzystać każdą okazje do zabawy. Wyszukane stroje, szkaradne makijaże, impreza i odrobina grozy to wspaniała mieszanka wybuchowa szczególnie w kulturze w której bezgranicznie wierzy się w duchy. To nie żart! Tajowie traktują duchy bardzo poważnie i bardzo o nie dbają. Być może dlatego, ze po pierwsze się ich boja, po drugie, że codziennie z nimi rozmawiają prosząc o przychylność ( więcej na ten temat możecie dowiedzieć tu: http://alicjawkrainietajow.blogspot.com/2015/11/ghost-tower-nawiedzona-wiez-bangkoku.html ) Jeśli mieszkacie lub będziecie w Bangkoku oraz chcielibyście odwiedzić najbardziej przerażajace czy dziwne miejsca, mogę wam polecić 3 pewniaki! Zapraszam do obejrzenia drugiego odcinka Alicji w krainie Tajów pt. "Strachy idą po lachy" Up

Odcinki "Alicji w krainie Tajow"

Dla tych, ktorzy chcieli by dowiedziec sie wiecej natemat przygod "Alicjai w Krainie Tajow", zachecam do obejrzenia krotkiego filmiku pomujacego najblizsze odcinki. https://www.youtube.com/watch?v=Ng-H04mHFxE  

W blasku i mroku Bangkoku..

Poruszając się ulicami Bangkoku można zaobserwować wiele rzeczy, które zaskakują, zachwycają, rozśmieszają i napewno nie są nudne. Zwykły spacer w sobotnie popołudnie może okazać się świetna przygoda. Dlatego właśnie postanowiłam, ze po treningu nie wrócę do domu skuterem i dla odmiany przejdę się pieszo.           Wybór jak się okazało był trafny. Spacer sprawił mi wiele radości i choć odcinek 4 km można przejść w miarę szybko, mi zajął prawie 2 godziny. Pogoda była cudowna. Słońce, błękitne niebo i orzeźwiajacy wiaterek. Na mojej drodze napotkałam wiele niespodzianek, które nie pozwoliły mi przejść obok nich obojętnie.       Zatrzymywałam się niemalże co kilka kroków, żeby zrobić zdjęcie. Nie wiem czy to pozytywny nastrój czy wpływ endorfin po wysiłku fizycznym spowodował, ze wszystko do około wydawało mi się nadzwyczajne. Tak wiele rzeczy, widoków i zjawisk przykuło moja uwagę. Błękitny drewniany dom na rzece, sprzedawcy na ulicy, lok